Niekiedy skromny przedmiot może opowiedzieć interesującą historię: o czasach, w których go stworzono, o sposobie, w jaki go używano i o człowieku, do którego należał. Takim właśnie zabytkiem archeologicznym jest garnek z cmentarzyska w Sudanie.
Archeolodzy znaleźli go w jednym z grobów w pobliżu wsi El Ghurrab, w rejonie IV katarakty Nilu. Cmentarzysko powstało na terenie sudańskiej Nubii w czasie, gdy istniało tam Królestwo Starokuszyckie, inaczej zwane Królestwem Kermańskim (2500–1500 r. p.n.e.). Królestwo to rozwijało się na bazie oryginalnej, rodzimej kultury protokermańskiej. Od północy graniczyło ze starożytnym Egiptem, gdzie panowali wówczas władcy Starego i Średniego Państwa. Silniejszy sąsiad wchłonął Królestwo Stare Kusz w okresie Nowego Państwa.
Grób, z którego pochodzi zabytkowy garnek, powstał w II okresie starokuszyckim (2050–1750 r. p.n.e.). Pochówki tego czasu składano w płytkich, okrągłych nieckach. Po ceremonii pogrzebowej budowano nad nimi nieduży, płaski kopiec z kamieni.
W grobie pochowano mężczyznę, zmarłego w wieku około 30–49 lat. Zgodnie z ówczesnymi zwyczajami i rytuałem pogrzebowym, ciało ułożono w pozycji skurczonej na boku, na macie wyplecionej z liści palmowych. Zmarłego wyposażono na pośmiertną drogę w liczne dary, które miały ułatwić mu egzystencję w zaświatach. Należały do nich przedmioty osobiste, biżuteria i narzędzia:
- kamienna zatyczka do warg,
- bransoleta z najczęściej wówczas stosowanych paciorków z fajansu pokrytego turkusową glazurą,
- amulet w kształcie stylizowanego skarabeusza, także z fajansu,
- nóż z ostrzem wykonanym z brązu,
- kamienna osełka.
Przed zmarłym ułożono ciało owcy. Całe tusze tych zwierząt znajdowane są tylko w grobach męskich. Tego typu dar miał znaczenie symboliczne. Z jednej strony była to manifestacja bogactwa, z drugiej – namiastka stada w zaświatach.
Jednak podstawowymi elementami wyposażenia były naczynia gliniane, w których zostawiano zmarłemu pokarmy i napoje. Opisywany pochówek był dość bogaty. Nad głową zmarłego i za jego plecami ustawiono osiem naczyń. Siedem z nich stanowiły typowe dla tego okresu wyroby nubijskie: ręcznie lepione misy i garnki – na zewnątrz czerwone lub brązowe, a wokół wylewu i wewnątrz czarne. Niektóre były ozdobione dekoracją rytą, tworzącą wzory geometryczne. Natomiast ósmym naczyniem był mały dzbanuszek, importowany ze starożytnego Egiptu, toczony na kole i pokryty kremową angobą.
Jedno z naczyń wyróżniało się pod względem swojego przeznaczenia. Był to średniej wielkości kulisty garnek lokalnej produkcji (średnica wylewu: 22 cm, średnica brzuśca: 31,5 cm, wysokość: 23 cm). Nie służył do przechowywania pokarmu, lecz do innych celów. Na jego wewnętrznej ściance zidentyfikowano dużą czerwoną plamę. Mniejsze nieregularne plamki znajdowały się na zewnętrznej powierzchni garnka. Przebarwienia powstały w wyniku użycia naczynia do zrobienia farby na bazie pigmentu ze sproszkowanej ochry. O tym, że substancja była płynna w czasie obrządków, świadczą ślady zacieków. Naczynie ustawiono na boku, dzięki temu łatwiej było sięgać po farbę.
W okresie kermańskim malowanie skóry zmarłego ochrą było częścią rytuału grzebalnego. Wydaje się, że wszystkie czynności – od rozkruszenia ochry na proszek, poprzez sporządzenie z niego farby lub pasty, po barwienie ciała – odbywały się w trakcie ceremonii pogrzebowej i w obrębie grobu.
W grobach często umieszczano odłamki skał żelazistych (z których pozyskiwano pigment), bryłki plastycznej pasty, a także płynną farbę. Ponadto zmarłych wyposażano w kamienne misy żarnowe, paletki kosmetyczne i rozcieracze-tłuczki. Prawdopodobnie w czasie rytuałów rozdrabniano ochrodajne minerały, żeby uzyskać pigment. Z niego, po dodaniu spoiwa, powstawała pasta lub farba. Spoiwem w pastach był tłuszcz, a w farbach – woda, mleko, krew zwierzęca, ewentualnie żywice roślinne (takie jak guma arabska).
Dobitnym dowodem używania ochry są zabarwione na czerwono kości ludzkie (ochra osiadała na nich po rozpadzie tkanek miękkich) oraz warstwa ochry przyklejona do skór, którymi owijano ciało zmarłego.
Ochra miała podwójne znaczenie: kosmetyczne i obrzędowe. Z jednej strony miała zabezpieczać ciało przed insektami, ułatwiać kamuflaż w terenie, upiększać i chronić. Z drugiej – była elementem rytuału przejścia ze świata doczesnego w zaświaty, symbolizowała odrodzenie. Utożsamiano ją z krwią, zarodkiem mocy i życia. Ochra i utensylia do jej preparowania umieszczone w grobie miały służyć zmarłemu w zaświatach, a także zapewnić mu odrodzenie.
Ten pochodzący z ziemi, naturalny pigment mineralny jest bogaty w związki żelaza. Przybiera barwy od żółtej do brązowej. Człowiek wykorzystywał ochrę już od czasów środkowego paleolitu, zarówno do wykonywania malowideł na ścianach jaskiń, jak i do posypywania zmarłych w grobach. Największym zainteresowaniem cieszył się intensywny czerwony kolor. Współcześnie malowanie ciał ochrą praktykują na przykład ludy Hamer z Etiopii oraz Himba z Namibii.
Opisywany garnek trafił do Muzeum Archeologicznego w Gdańsku dzięki temu, że ekipa muzealników wzięła udział w badaniach w Sudanie, w rejonie IV katarakty Nilu. Badania te miały charakter ratowniczy. Celem szeroko zakrojonej, międzynarodowej akcji archeologicznej było rozpoznanie i ochrona dziedzictwa kulturowego krainy, która po zbudowaniu tamy na Nilu została zalana wodami sztucznego jeziora. Cmentarzysko, gdzie znaleziono garnek, było eksplorowane w latach 2006 i 2007.
Opracowanie merytoryczne i tekst: Elżbieta Kołosowska
Redakcja językowa i skład: Марцін Федорук
Zdjęcia terenowe: Elżbieta Kołosowska
Zdjęcia zabytków: Joanna Szmit, Krzysztof Wiącek
Rysunki zabytku: Joanna Glinkowska-Kowalewska, Joanna Szmit
Projekt plakatu: Lidia Nadolska