Prezentowaną rękojeść odkryto podczas badań archeologicznych w 2006 roku w pobliżu Baszty Łabędź, która strzegła dawnego portu w Gdańsku.
Od jakiej broni pochodzi? Trudno stwierdzić. Niestety, ostrze nie zachowało się, a to jest element niezbędny do jednoznacznej interpretacji.
Szczątki żelaznej głowni mają przekrój trójkątny, więc najpewniej była to broń jednosieczna. Jeśli szukać analogii, to najwięcej podobieństw widać w zestawieniu tej rękojeści z kordami z XV i XVI wieku. Jednak zabytek wykazuje także cechy typowe dla niektórych szabli i pałaszy używanych w XV–XVII wieku.
Trudno też określić okoliczności, w jakich broń uległa uszkodzeniu. Nie wiadomo, kto się nią posługiwał. Mogła być to broń osobista mieszczanina albo broń znajdująca się na wyposażeniu garnizonu miejskiego. A może należała do kogoś z armii królewskiej z czasów wojny między Gdańskiem a Koroną? Pomimo niedostatku informacji wiadomo, że podobne rękojeści były dzierżone przez uczestników wydarzeń grudniowych w XVI wieku…
Rok 1575. Rzeczpospolita stanęła na skraju wojny domowej. W wyniku drugiej wolnej elekcji senat w dniu 12 grudnia ustanowił cesarza Maksymiliana II Habsburga królem Polski i wielkim księciem litewskim. Jednak większość szlachty wolała widzieć na tronie córkę Zygmunta I Starego, Annę Jagiellonkę. Dlatego 15 grudnia obwołano ją królem (tak, „królem” właśnie, nie „królową”). A dzień wcześniej, 14 grudnia, ogłoszono królem także jej przyszłego męża, księcia Siedmiogrodu, Stefana Batorego.
Sytuacja w Rzeczpospolitej była napięta i doszło do kilku starć. Władze Gdańska opowiedziały się za Habsburgiem, a właściwie przeciwko Batoremu.
Nawet po śmierci Maksymiliana II (zmarł 12 października 1576 r.) wrogość wciąż narastała. W końcu wybuchła wojna między Koroną a bogatym, wspieranym z zagranicy Gdańskiem.
Niedługo po wielkiej bitwie pod Lubiszewem doszło do oblężenia Gdańska przez armię królewską. Po krwawych walkach pod murami Batory zdecydował odstąpić i nałożyć blokadę na miasto. Ale flota miejska wciąż prowadziła działania zaczepne, organizując łupieżcze wyprawy.
Po wielu miesiącach zaciętych walk na Pomorzu i Warmii 16 grudnia 1577 roku Stefan Batory uroczyście wkroczył do Gdańska. Monarcha odnowił przywileje dla miasta, a gdańszczanie uznali go za swojego króla i zapłacili kontrybucje.
12 grudnia 1586 roku król Polski, wielki książę litewski i książę siedmiogrodzki zmarł. Mimo niechęci, jaką napotykał ze strony części poddanych, współcześnie większość historyków uważa Stefana Batorego za jednego z wybitniejszych władców Rzeczpospolitej. Kojarzony jest z postacią dumnego króla z szablą u boku.
Sama rękojeść ze zbiorów Muzeum Archeologicznego w Gdańsku zachowała się niemal idealnie.
Jelec o asymetrycznym kształcie, z wydłużonym przednim ramieniem, ma formę walca zwężającego się do części środowej, gdzie gwałtownie się zgrubia, nabierając kształtu trapezowatej sztabki. Na środku jelca, na obu bokach, są okrągłe otwory. Mogą być to pozostałości po popularnej tarczce osłaniającej dłoń z boków jelca. Przy czym zwykle taka tarczka znajdowała się tylko z prawej strony broni. Drugi otwór mógł więc być przeznaczony na nit mocujący, ewentualnie na rzadziej spotykaną tarczkę z lewej. Uchwyt rękojeści jest płaski. Z obu stron ma drewniane listwy, półokrągłe w przekroju.
Najbardziej widowiskowym elementem tego zabytku jest mosiężna głowica, bogato zdobiona i stylizowana na głowę bestii, smoka lub węża.
Skierowany ku przodowi guzek (broda bestii) nadaje głowicy dziobowaty kształt; było to często spotykane w broni jednosiecznej od XV do XVI/XVII wieku. Co ciekawe, mosiężna głowica osłania wcześniejszą, drewnianą! Taką konstrukcję znajduje się rzadko. Co jeszcze ciekawsze, drewniana głowica również jest stylizowana na podobną głowę bestii, choć jej zdobienie cechuje się mniejszą szczegółowością. A to może sugerować, że ten motyw estetyczny miał symboliczne znaczenie dla tajemniczego właściciela broni.
Tekst: Marek Kuik
Redakcja: Marcin Fedoruk
Zdjęcia zabytku i realizacja wideo: Zofia Grunt
Opracowanie graficzne: Lidia Nadolska
Port Lotniczy Gdańsk im. Lecha Wałęsy wspiera pomorską kulturę
Trójwymiarowy model zabytku powstał przy użyciu specjalistycznego skanera SmartTech3D. Wyposażenie Pracowni Cyfryzacji i Archiwizacji MAG w nowoczesne narzędzie do digitalizowania obiektów okazało się możliwe dzięki życzliwości sponsora: Portu Lotniczego Gdańsk.