Historia tej popielnicy jest częścią pradziejów Polski, a szczególnie kultury, jaka wykształciła się tysiące lat temu na Pomorzu. Wyjątkowo cenny zabytek pochodzi z terenu Pruszcza Gdańskiego.
U schyłku epoki brązu na Pomorzu doszło do zmian kulturowych, które pod koniec VII i w VI wieku przed naszą erą doprowadziły do powstania kultury pomorskiej. W swojej klasycznej postaci na Pomorzu (VI–V w. p.n.e.) odznaczała się ona paroma cechami.
Przede wszystkim w tej kulturze konsekwentnie stosowano ciałopalenie. Skremowane prochy zmarłych składano do glinianych urn, które umieszczano w komorach z kamiennych płyt.
Drugim elementem charakteryzującym kulturę pomorską było bardzo bogate zdobnictwo urn grobowych. Wśród ornamentów pojawiały się ludzkie twarze, elementy stroju, a nawet całe sceny narracyjne z przedstawieniami ludzi i zwierząt. Przykładem takiego właśnie zabytku jest urna z Pruszcza Gdańskiego.
Zobacz więcej zdjęć popielnic!
W zasobach cyfrowych Muzeum Archeologicznego w Gdańsku znajduje się wiele fotografii pokazujących pradziejowe popielnice w momencie ich odkrycia. Możesz przeglądać je online, korzystając z systemu Archeoportal.
Prezentowana popielnica została odkryta na terenie Pruszcza Gdańskiego przed drugą wojną światową. Pochodziła z grobu skrzynkowego, który prawdopodobnie zawierał kilka naczyń. Była przechowywana w przedwojennych niemieckich zbiorach muzealnych w Gdańsku. Ostatnim znanym miejscem jej magazynowania jest Dolne Miasto, nieopodal ul. Długie Ogrody. Szczęśliwie urna przetrwała zawieruchę wojenną i w 1953 roku trafiła do Muzeum Archeologicznego w Gdańsku, jako jeden z nielicznych zabytków dawnej kolekcji gdańskiej.
Popielnica ma plastyczną twarz: oczy (bez brwi), nos i lekko zaznaczone usta. Jednak na szczególną uwagę zasługuje brzusiec naczynia, gdzie widać stylizowany rysunek jeźdźca na koniu, składający się z rytych linii.
Na popielnicach kultury pomorskiej często pojawiały się rysunki wozów oraz samych jeźdźców. Sceny te mogły mieć dwojakie znaczenie. Z pewnością pokazywały wycinki życia codziennego w pradziejach. Ale miały też znaczenie symboliczne, związane z wędrówką duszy po śmierci człowieka. Jak wierzono, taką wędrówkę musiał odbyć każdy zmarły.
Niestety brakuje danych antropologicznych, żeby określić płeć i wiek osoby (ewentualnie osób), której szczątki zostały pochowane w popielnicy. Sądząc po zdobieniach, można tylko przypuszczać, że zmarły był wojownikiem.
Rysunek jeźdźca wiąże się pośrednio z kwestią oswajania i hodowania zwierząt. Istnieje wiele archeologicznych dowodów na to, że na Pomorzu ludzie używali koni już w epoce brązu. Niejeden skarb zawierał ozdobne elementy uprzęży, czyli guzy i tak zwane brzękadła (wydające dźwięki podczas jazdy). Wydaje się, że w epoce brązu konie były używane częściej na Pomorzu niż na innych terenach dzisiejszej Polski. Trzeba jednak wiedzieć, że ówczesne konie różniły się bardzo od zwierząt, które znamy współcześnie. Przypominały tarpana, konia Przewalskiego lub konika polskiego. Hodowane konie reprezentowały odmianę wschodnią. Wysokość w kłębie wynosiła zaledwie 120–140 cm i tylko największe osobniki mogły służyć do jazdy wierzchem.
W zbiorach Muzeum Archeologicznego w Gdańsku znajduje się imponująca kolekcja popielnic twarzowych z całego Pomorza Wschodniego. Zabytki te są pięknym przykładem pradziejowej sztuki. Jednocześnie świadczą o trosce, z jaką traktowano szczątki zmarłych.
Opracowanie merytoryczne i tekst: dr Piotr Fudziński
Redakcja językowa i skład: Marcin Fedoruk
Projekt plakatu: Lidia Nadolska